Owies bezłuskowy na śniadanie

Lubię wszystkie ziarna, a owies bezłuskowy szczególnie - za jego orzechowy smak i jędrną konsystencję.
Sałatki z owsa bezłuskowego, które kiedyś regularnie przygotowywałam na imprezy, wzbudzały duże zainteresowanie. Wtedy sałatki z orkiszem, pęczakiem czy kuskusem zaczynały już niektórym powszednieć, dlatego fakt, że można zrobić pyszną sałatkę z całych ziaren owsa, zaskakiwał ludzi.
Najpierw owies płuczę i dokładnie przebieram, gdyż czasem zdarzają się ziarna pokryte łuską, które trzeba bezwzględnie wyrzucić.
Owies namaczam na noc, rano gotuję w nowej wodzie do miękkości - zajmuje to około 15 minut.
Ugotowane ziarna płuczę, żeby pozbawić je resztek burej piany, która powstaje podczas gotowania.
Teraz wystarczy dodać orzechy - podkreślą orzechowy smak owsa - oraz dobrą oliwę (może być aromatyzowana - tymiankowa, mniam, mniam), trochę ziół i coś soczystego, na przykład pieczoną paprykę, a fantastyczna sałatka na imprezę gotowa.
Dzisiaj proponuję wersję śniadaniową.


Owies bezłuskowy z twarożkiem ziarnistym (porcja dla 4 osób)
1/2 szklanki owsa bezłuskowego przygotowanego według opisu zamieszczonego powyżej zdjęcia
1 opakowanie twarożku ziarnistego
trzy garście ulubionych sałat porwanych na mniejsze kawałki
garść posiekanych orzechów włoskich
garść poskiekanej natki pietruszki
chilli w płatkach
sól i pieprz do smaku
można dodać startą skórkę cytryny i pokropić dobrą oliwą - bardzo dobrze pasuje

Wszystkie składniki wymieszać i zajadać.

Smacznego!

Komentarze

  1. margot13 października 2012 12:52

    a wiesz Maria , że ja tez lubię owies i w ziarnach i w płatkach i jako mąka
    Ma nie tylko pyszny smak ,ale taki jakiś uwodzicielski dla podniebienia i nosa zapach:)))
    A sałatka pierwszy sort , ja jeszcze koft nie zrobiłam ( bo nie ma jeszcze bulguru),ale o sałatkę zrobię chyba nawet w tym tygodniu(owies mam na stanie :D)

    p.s sa takie blogi , które wywołują u mię szybsze bicie serca i zachwyt nieustający na mojej twarzy , jeden nich to oczywiście Kasza Prodżekt *

    OdpowiedzUsuń
  2. OwsianaKraina13 października 2012 13:12

    Witaj,

    powstał pomysł stworzenia osobnego miejsca w sieci, gdzie znajdowałyby się wyłącznie 'owsiane' przepisy kulinarne - A te, które Pani opublikowała na swym blogu wydają się nam bardzo ciekawe! Zatem - uprzejmie prosimy o pozwolenie zamieszczenia ich (oraz każdego takiego kolejnego; w formie oryginalnej, wraz ze zdjęciem) w naszej wspólnej Krainie Owsa - Owsiankowie!

    Oczywiście źródło zostanie wyraźnie zaznaczone :)

    Liczymy na pozytywną odpowiedź w komentarzach pierwszego posta na blogu - owsianakraina.blogspot.com

    Z owsianym pozdrowieniem,
    Grupa Owsiankowych Smakoszy

    OdpowiedzUsuń
  3. Zielona wśród ludzi13 października 2012 13:43

    A gdzie można kupić taki owies?

    OdpowiedzUsuń
  4. margot13 października 2012 16:16

    w takich sklepach
    http://tobio.pl/pl/owies-bezluskowy-ziarno-500g.html
    http://naturo.pl/pl/p/Ziarno-owsa-bezluskowego-BIO-500g-Biofuturo/1506
    http://zielonystragan.pl/pl/owies-bezluskowy-500g.html

    i w stacjonarnych typu zdrowa żywność , eko itp

    OdpowiedzUsuń
  5. quinoamatorka13 października 2012 18:03

    Alu, ja też zapach owsa i w ogóle wszystkich gotowanych ziaren bardzo lubię. Najbardziej kaszy jęczmiennej, bo mi się z dzieciństwem kojarzy :)
    Co do Twojego PS - dlatego właśnie ten blog pisany jest dla Ciebie :-*

    Owsiana Kraino - pewnie, że się zgadzam. Ciekawa inicjatywa.

    Zielona, w Warszawie owies bezłuskowy można kupić bez trudu w sklepach z żywnością ekologiczną.

    Alu, dziękuję! :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. margot14 października 2012 08:35

    ojej* , Maryś *

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciszka (kiszka) kaszubska

Obraz
Potrawa nie jest zbyt elegancka, za to smakuje wspaniale. Kaszę gryczaną miesza się ze startymi surowymi ziemniakami i cebulą, doprawia do smaku solą i pieprzem, dla lepszego związania masy można dodać jajko. Następnie gotuje się całość w gazie - kiedyś robiło się to w specjalnie do tego celu uszytych lnianych woreczkach - przez 1,5 h. Niektóre przepisy podają tylko 30-40 minut, jednak po tym czasie moje ciszki były w środku surowe, zalecam więc dłuższy czas gotowania. To moje drugie podejście do tego kaszubskiego specjału. Za pierwszym razem surową masę odcisnęłam bardzo mocno i ciszka była zbyt zbita, tym razem masy prawie nie odciskałam i konsystencja była nieco zbyt luźna. Zainteresowanych historią ciszki odsyłam do   Listy produktów tradycyjnych. Ciszka kaszubska (przepis na podstawie książki Hanny Szymanderskiej "Kuchnia polska. Potrawy regionalne") 500 g kaszy gryczanej 1 kg obranych ziemniaków cebula 2 ząbki czosnku garść drobniutko posiekanej naci pietruszki j
Czytaj więcej

Curry z czerwonej soczewicy

Obraz
Od słynnej wypowiedzi ministra Waszczykowskiego o cyklistach i wegetarianach kulinarna wena mnie nie opuszcza. Poniżej znajdziecie przepis na chyba najsmaczniejsze danie z czerwonej soczewicy, jakie dotąd ugotowałam. Opracowałam go na podstawie przepisu Emmy Maher  i komentarzy czytelników. Lista składników jest stosunkowo długa, ale nie zrażajcie się, bo potrawa wychodzi doskonała, nawet jeśli to czy tamto się pominie, a samo danie bardzo łatwo poddaje się modyfikacjom. Wskazówki znajdziecie pod przepisem. Curry z czerwonej soczewicy (6-8 porcji) 2 szklanki czerwonej soczewicy 2 łyżki oleju 2 posiekane duże cebule 1 łyżeczka czerwonej pasty curry 1 łyżeczka mild madras curry lub takiej przyprawy curry, jaką macie 1 łyżeczka kurkumy 1 łyżeczka mielonej kolendry 1 łyżeczka kuminu 1 łyżeczka chilli 0,5 łyżeczki soli 1 łyżeczka posiekanego czosnku 1 łyżeczka posiekanego imbiru puszka pomidorów w zalewie 3 łyżki przecieru pomidorowego pasta tamaryndowa do smaku albo j
Czytaj więcej

Płatki ryżowe po indyjsku na śniadanie

Obraz
Moja kolekcja książek o kuchni indyjskiej powiększyła się ostatnio o kilka pozycji, między innymi genialne Curry Easy Vegetarian  mojej guru, Madhur Jaffrey. Wypróbowałam już część przepisów, oto pierwszy z nich. Wydaje mi się, że znalazłam satysfakcjonujące zamienniki dla paru występujących w książce indyjskich produktów, które nadal są w Polsce trudno dostępne (mam na myśli te naprawdę trudno dostępne typu poha  czy sooji , a nie zwykły  urad dal ;). Madhur Jaffrey poświęca sporo miejsca (i kilka przepisów)  poha , czyli płatkom ryżowym (ang. flattened rice ), którym chyba nie do końca odpowiadają te z polskich sklepów. Indyjskie płatki ryżowe istnieją w trzech "grubościach", a autorka zaleca używanie najgrubszych ( thick ). Nie znalazłam tych płatków w Internecie, więc kupiłam najmniej rozdrobnione płatki ryżowe, na jakie natrafiłam - firmy Kupiec. Rezultat okazał się pod każdym względem zadowalający! Korzystałam też z rad na aloo poha recipe  na superblogu, który w
Czytaj więcej