Kasza jaglana z papryką

To bardzo proste i bardzo smaczne danie jednogarnkowe. Zamiast quinoa możecie wykorzystać kaszę gryczaną, efekt będzie trochę inny, ale równie interesujący. Zamiast orzechów nerkowca może być garść migdałów lub orzechów laskowych.


Kasza jaglana z quinoa i papryką (3 porcje)
3/4 szklanki sparzonej i wypłukanej na sitku kaszy jaglanej
1/4 szklanki wypłukanego quinoa
szczypta soli
2 łyżki oleju rzepakowego
2 posiekane w kostkę duże cebule
2 posiekane w kostkę papryki
duża garść umytych i posiekanych orzechów nerkowca
mieszanka przypraw curry - mniej więcej łyżeczka
duża szczypta świeżo zmielonego czarnego pieprzu
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka soku z cytryny
pół pęczka posiekanej natki pietruszki

W rondlu, który ma pokrywkę i nadaje się do piekarnika, rozgrzać olej, zeszklić na nim cebulę i przyrumienić paprykę. Wsypać orzechy i smażyć jeszcze przez chwilę, po czym dodać przyprawy i poczekać, aż zapachną. Wrzucić obie kasze i dokładnie obsmażyć, mieszając, żeby wszystkie ziarenka pokryły się olejem. Wlać 2,5 szklanki wody, dodać szczyptę soli, zamieszać, przykryć i gotować na małym ogniu do całkowitego wchłonięcia wody - około 15 minut. Po tym czasie garnek odkryć, wsypać część posiekanej natki, dodać sos sojowy oraz sok z cytryny. Wymieszać i spróbować, czy nie trzeba doprawić. Przykryć i wstawić na 15-20 minut do piekarnika nagrzanego do 180C. Podawać z surówką, posypane resztą natki.
Pyszne, to same moje ulubione smaki:)

Komentarze

  1. Ha, znowu pierwsza! :) Akurat chciałam u Ciebie poszukać pomysłów na kaszę jaglaną! Przepis fantastyczny, tylko będę musiała na razie pominąć sos sojowy. I poczekać na naprawiony piekarnik :-/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny kolorowy obiad na ponury jesienny dzień :)
    Tylko mam jak zawsze obawy, czy kasza jaglana nie będzie gorzka??

    OdpowiedzUsuń
  3. Haniu, to się cieszę, że wyszłam Twoim potrzebom naprzeciw :D

    Arven, kaszę jaglaną zawsze trzeba sparzyć na sitku i wypłukać pod bieżącą wodą (patrz lista składników nad przepisem). Zapewniam, że po tych zabiegach nie będzie gorzka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Potwierdzam, że tak przygotowana kasza nie jest gorzka.

    OdpowiedzUsuń
  5. tym razem mam nawet wszystko w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasza jaglana była jest i będzie moją ulubioną:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też wszystko mam tzn nie mam quinoi(no jeszcze nie zamówiłam ,ale może po proszę Siostrzenicę ,żeby zahaczyła o jaki sklep z zdrowa żywnością w Gdańsku),ale gryczana jest(ja wole tą nie paloną )
    ja też uwielbiam takie smaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, ja u Ciebie najadłabym się po pachy! Oprócz tej zwykłej i czerwonej quinoa, jaką masz jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio u mnie kasze na śniadania, na obiady! Kolejny przepis do wypróbowania!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszy mnie, że tyle osób lubi kaszę, która, choć powoli wraca do łask, wciąż nie zajmuje we współczesnej kuchni polskiej należnego jej miejsca. Nie znam nic lepszego ani bardziej krzepiącego na jesienne chłody i zimowe mrozy :)

    Alu, dziś jedliśmy kotlety z kaszy gryczanej niepalonej i fasoli :)

    Wegetarinko, teraz mam tylko czerwone quinoa, ale miałam już chyba wszystkie kolory, włącznie z tzw. dziką - ciemnobrązową i mniejszą od pozostałych odmian.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciszka (kiszka) kaszubska

Curry z czerwonej soczewicy

Płatki ryżowe po indyjsku na śniadanie