Czosnkowe "flaczki" z boczniaków na świąteczny stół

Oto moja propozycja na świąteczny obiad w wersji wegetariańskiej - czosnkowe "flaczki" z boczniaków.


Czosnkowe "flaczki" z boczniaków (4-5 porcji)
600 g boczniaków
3 łyżki masła
3 łyżki oleju
1 mała główka czosnku
1 łyżka mąki
1 litr bulionu warzywnego (może być z kostki)
2 liście laurowe
po 4 ziarenka pieprzu i ziela angielskiego
1 łyżka słodkiej papryki
1 łyżeczka ostrej papryki
świeżo zmielony czarny pieprz
harissa, sambal oelek lub tabasco
gałka muszkatołowa, suszony imbir
majeranek, tymianek
sól do smaku
1 czubata łyżka śmietany
natka pietruszki do dekoracji

Grzyby pokroić w cieniutkie paseczki. Czosnek obrać (odłożyć 2 ząbki) i posiekać drobno.
Na patelni rozgrzać masło i olej, wrzucić czosnek i lekko podsmażyć. Dodać grzyby i smażyć, aż się przyrumienią. Posypać mąką i smażyć jeszcze przez chwilę. Zawartość patelni przełożyć do garnka, zalać bulionem, dołożyć obie suszone papryki, zmielony pieprz, gałkę muszkatołową i imbir. Gotować około 40 minut (lub 15 w szybkowarze ;). Pod koniec dosypać majeranek i tymianek, po czym gotować jeszcze trochę.
Wyłączyć gaz.
Odłożone dwa ząbki czosnku rozetrzeć z odrobiną soli, wymieszać ze śmietaną i dodać do zupy.
Na talerzach, dla urody i smaku, dodać ulubioną pastę z ostrej papryki i posypać natką pietruszki.

Przepis dodaję do akcji Wegetariańskie Święta, prowadzonej przez moją koleżankę, Magdę.







Komentarze

  1. bardzo fajny pomysł:) nigdy nie jadłam takich flaczków, muszę koniecznie wypróbować :):):)

    kulinarnyoliwek.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. A to o tym daniu Dawid nawijał cały wczorajszy wieczór ;)
    Bardzo my smakowały :)
    Nic pozostaje mi nic innego jak się nauczyć robić takie cuda!

    Ściskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam podobną wersją "flaczków" ;-), pierwszy raz jadłam wieki temu nie wiedząc jeszcze, że to właśnie boczniaki są hitem flaczkowym.

    OdpowiedzUsuń
  4. to zrobiłam na jutro ,ale trochę posmakowałam(jeszcze bez śmietany) i mniam

    OdpowiedzUsuń
  5. Beda u mnie niedlugo, bo Malzonek uwielbia boczniaki.
    PS. Zrobiam Twoja kapuste z papryka. Zjadlo sie, ale nadal nie jestem przekonana do kapusty kiszonej i czekam na inne Twoje kapusciane propozycje.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja ,mam na jutro zamówienie , tylko nie było boczniaków i na jutro mi w zieleniaku obiecano , oby były bo bardzo ta czosnkowa wersja nam przypadła do gustu , jest genialna wręcz *

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciszka (kiszka) kaszubska

Curry z czerwonej soczewicy

Płatki ryżowe po indyjsku na śniadanie