Duszona kapusta z musztardą i pieczarkami
Kapusta z musztardą z Dijon, małymi pieczarkami dodanymi w całości i całą gamą przypraw. Aromatyczna i lekko pikantna, doskonale doprawiona, ciekawa. Pyszna! Najlepsza, jaką ostatnio ugotowałam, możliwe, że najlepsza w ogóle.
3 łyżki oleju
2 posiekane duże cebule
kawałek posiekanego świeżego imbiru (mniej więcej 1,5 cm)
3 posiekane ząbki czosnku
1 główka kapusty
300 g małych pieczarek
1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
1 łyżeczka chilli w proszku
3/4 łyżeczki kurkumy
3/4 łyżeczki mielonej kolendry
1/2 łyżeczki mielonej kozieradki
duża szczypta mielonego cynamonu
po szczypcie mielonego kuminu, goździków i gałki muszkatołowej
świeżo mielony czarny pieprz i sól do smaku
1 szklanka wody lub bulionu warzywnego
2 czubate łyżki musztardy z Dijon
ewentualnie sok z cytryny do smaku i cukier
natka pietruszki do posypania
W dużym garnku (ja to robię w 5-litrowym) rozgrzać olej. Zeszklić na nim cebulę, dodać imbir, czosnek i smażyć przez 2-3 minuty, mieszając.
Kapustę pozbawić brzydkich zewnętrznych liści, ściąć grube nerwy liściowe i pokroić w kostkę.
Pieczarki oczyścić wilgotną ściereczką - pozostawić w całości.
Do garnka dodać pieczarki, dobrze obsmażyć, po czym dodać wszystkie przyprawy w proszku i smażyć dalej, aż zaczną pachnieć. Wrzucić kapustę, smażyć przez kilka minut, wlać 1 szklankę wody, a jeszcze lepiej bulionu warzywnego i gotować, mieszając od czasu do czasu, aż prawie cały płyn odparuje.
Dodać musztardę, wymieszać i spróbować, czy nie trzeba dodać cukru, przypraw lub soku z cytryny. Dusić do miękkości. Kapustę podawać gorącą, posypaną nacią pietruszki, z kaszą lub ziemniakami i surówką.
Kapustę pozbawić brzydkich zewnętrznych liści, ściąć grube nerwy liściowe i pokroić w kostkę.
Pieczarki oczyścić wilgotną ściereczką - pozostawić w całości.
Do garnka dodać pieczarki, dobrze obsmażyć, po czym dodać wszystkie przyprawy w proszku i smażyć dalej, aż zaczną pachnieć. Wrzucić kapustę, smażyć przez kilka minut, wlać 1 szklankę wody, a jeszcze lepiej bulionu warzywnego i gotować, mieszając od czasu do czasu, aż prawie cały płyn odparuje.
Dodać musztardę, wymieszać i spróbować, czy nie trzeba dodać cukru, przypraw lub soku z cytryny. Dusić do miękkości. Kapustę podawać gorącą, posypaną nacią pietruszki, z kaszą lub ziemniakami i surówką.
Smacznego :)
Kapusty i młodych ziemniaków i do tego zsiadłe mleko! Oj wiele bym dała za taki zestaw!
OdpowiedzUsuńPysznie się zapowiada! Lubię bardzo młodą kapustkę:)
OdpowiedzUsuńi jak tu nie chwalić?Jak tu znowu coś co zapiera dech w piersi , kurcze , jak ja bym chciała być twoją sąsiadką , ojej
OdpowiedzUsuńpewnie pyszne, ale ja tęsknię za Twoimi wypiekami ;)
OdpowiedzUsuńo jakie to jest fajne, zrobię na pewno! :)
OdpowiedzUsuńale mi sie zachcialo kapusty!
OdpowiedzUsuńprzepis zapisuje i wykorzystam na jesieni, gdy bedzie stara kapusta, bo tej mlodej to troche szkoda ;)
bardzo lubię bigos z kapusty kiszonej mojej teściowej, która dodaje do niego musztardę właśnie; Twoja kapucha też bardzo do mnie przemawia i ten zestaw przypraw!
OdpowiedzUsuńAaaa, pyszne. Zrobię. A jaką dokładnie kapustę użyłaś? Bo jest tyle rodzajów...
OdpowiedzUsuńOMG aż się obśliniłam...
OdpowiedzUsuńNiedawno twierdziłam, że mam dosyć kapusty po zimie, ale chyba zmienię zdanie ;)
OdpowiedzUsuńPycha :-)))
OdpowiedzUsuńZainspirowana się czuję tym przepisem niezmiernie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam Was serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńJswm, wypieki odstawiłam i nie tęsknię za nimi ;D
Anuszko, takiej zupełnie młodej to rzeczywiście szkoda, ale do jesieni na pewno nie trzeba czekać :)
Asiu, nie wpadłabym na to, żeby do bigosu dodać musztardę - ciekawy pomysł :)
Marysiu, użyłam zwykłej, białej kapusty.
Mario spokojnych i pysznych(jak to u Ciebie) życzę świąt
OdpowiedzUsuńAlu, bardzo dziękuję i przepraszam, że odpowiadam z opóźnieniem. Tobie i całej Twojej rodzinie również życzę wesołych świąt (nawet jeśli to już tylko końcówka:)!
OdpowiedzUsuńLubie jak naszej poczciwej dobrej kapuscie nadaje sie orientalnego szlifu. Przepis do wyprobowania. :)
OdpowiedzUsuńKapusty przyrządzonej w ten sposób jeszcze nie jadłam, ale bardzo chętnie spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłem z połowy dużej główki ale dałem przypraw tyle, ile w przepisie. Może za dużo, a może ja naprawdę nie mam po drodze z aromatami indyjskimi w dużym natężeniu :) ta zrobiona przeze mnie nie była najlepszą jaką jadłem :)
OdpowiedzUsuń