Pomidory na słodko razy dwa: matesha masla i sałatka z ananasem
Długo czekałam na ten moment - pomidory wreszcie smakują jak powinny!
W dwóch poniższych przepisach proponuję pomidory na słodko. Wiem, że nie wszyscy lubią takie połączenie. Ja słodzę pomidorową, słodzę nawet pomidory pokrojone w plastry, które następnie polewam śmietaną i posypuję cebulą pokrojoną w kostkę (trzeba obficie popieprzyć, można także leciutko posolić ;). Kto nie jadł takiej słodkiej wersji pomidorów, niech spróbuje.
Pierwszy przepis, matesha masla, to niesamowicie pyszny dip z pomidorów z cynamonem i miodem, specjalność Marrakeszu. Czekam tylko, aż pomidory trochę stanieją i zamierzam produkować duże ilości tej "konfitury" i pakować do słoików. Przepis pochodzi z książki Claudii Roden Arabesque: A taste of Morocco, Turkey and Lebanon.
Drugi przepis wymyśliłam, gdy dostałam od koleżanki ogromny pęczek świeżej melisy. To orzeźwiająca i aromatyczna sałatka, wchodzi na stałe do mojego repertuaru. Pomidory z ananasem, syropem klonowym i pistacjami - brzmi może zaskakująco, a smakuje naprawdę pysznie i mniej egzotycznie, niż można by się spodziewać.
Polecam oba przepisy.
Matesha Masla
2 łyżki oliwy (dałam więcej)
1 kg pomidorów pozbawionych skórki i pokrojonych w kostkę
sól do smaku
1 łyżka cukru (użyłam ciemnego cukru trzcinowego)
1/2 łyżeczki cynamonu
3/4 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
1 łyżka miodu
dodatkowo uprażony na suchej patelni sezam (najlepiej niełuszczony), do posypania
Oliwę rozgrzać na patelni, dodać pomidory, cukier i dużą szczyptę soli. Smażyć pomidory na średnim ogniu, cały czas mieszając przez 45 minut. Gdy pomidory zgęstnieją i niemal się skarmelizują, dodać cynamon, miód, pieprz, spróbować i dodać więcej soli, jeśli zajdzie potrzeba. Mieszać i smażyć jeszcze przez chwilę.
Podawać na zimno (z uprażonym sezamem) lub na gorąco - sama nie wiem, co lepiej smakuje. Wersję na zimno dodatkowo polałam oliwą. Doskonale pasuje do świeżego chleba, grillowanych warzyw czy ciecierzycy.
Z hummusem i baba ganoush stanowi tercet egzotyczny ;-) i trio naprawdę doskonałe. Mój hit tego lata.
Orzeźwiająca sałatka z pomidorów, ananasa i melisy
3 obrane ze skórki i pokrojone w dużą kostkę pomidory
kilka pokrojonych w cząstki plastrów ananasa (wiadomo, że świeży byłby lepszy)
sok z połowy cytryny
3 łyżki syropu klonowego
duża szczypta soli
0,5 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
3 łyżki oliwy z oliwek
garść posiekanych pistacji
kilkanaście posiekanych w drobne paseczki listków melisy
Przyrządzić sos: sok z cytryny wymieszać z solą, pieprzem i syropem klonowym, dodać oliwę. W średniej wielkości misce wymieszać wszystkie składniki. Pozwolić smakom się przegryźć i schłodzić przed podaniem.
W dwóch poniższych przepisach proponuję pomidory na słodko. Wiem, że nie wszyscy lubią takie połączenie. Ja słodzę pomidorową, słodzę nawet pomidory pokrojone w plastry, które następnie polewam śmietaną i posypuję cebulą pokrojoną w kostkę (trzeba obficie popieprzyć, można także leciutko posolić ;). Kto nie jadł takiej słodkiej wersji pomidorów, niech spróbuje.
Pierwszy przepis, matesha masla, to niesamowicie pyszny dip z pomidorów z cynamonem i miodem, specjalność Marrakeszu. Czekam tylko, aż pomidory trochę stanieją i zamierzam produkować duże ilości tej "konfitury" i pakować do słoików. Przepis pochodzi z książki Claudii Roden Arabesque: A taste of Morocco, Turkey and Lebanon.
Drugi przepis wymyśliłam, gdy dostałam od koleżanki ogromny pęczek świeżej melisy. To orzeźwiająca i aromatyczna sałatka, wchodzi na stałe do mojego repertuaru. Pomidory z ananasem, syropem klonowym i pistacjami - brzmi może zaskakująco, a smakuje naprawdę pysznie i mniej egzotycznie, niż można by się spodziewać.
Polecam oba przepisy.
Matesha Masla
2 łyżki oliwy (dałam więcej)
1 kg pomidorów pozbawionych skórki i pokrojonych w kostkę
sól do smaku
1 łyżka cukru (użyłam ciemnego cukru trzcinowego)
1/2 łyżeczki cynamonu
3/4 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
1 łyżka miodu
dodatkowo uprażony na suchej patelni sezam (najlepiej niełuszczony), do posypania
Oliwę rozgrzać na patelni, dodać pomidory, cukier i dużą szczyptę soli. Smażyć pomidory na średnim ogniu, cały czas mieszając przez 45 minut. Gdy pomidory zgęstnieją i niemal się skarmelizują, dodać cynamon, miód, pieprz, spróbować i dodać więcej soli, jeśli zajdzie potrzeba. Mieszać i smażyć jeszcze przez chwilę.
Podawać na zimno (z uprażonym sezamem) lub na gorąco - sama nie wiem, co lepiej smakuje. Wersję na zimno dodatkowo polałam oliwą. Doskonale pasuje do świeżego chleba, grillowanych warzyw czy ciecierzycy.
Z hummusem i baba ganoush stanowi tercet egzotyczny ;-) i trio naprawdę doskonałe. Mój hit tego lata.
Orzeźwiająca sałatka z pomidorów, ananasa i melisy
3 obrane ze skórki i pokrojone w dużą kostkę pomidory
kilka pokrojonych w cząstki plastrów ananasa (wiadomo, że świeży byłby lepszy)
sok z połowy cytryny
3 łyżki syropu klonowego
duża szczypta soli
0,5 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
3 łyżki oliwy z oliwek
garść posiekanych pistacji
kilkanaście posiekanych w drobne paseczki listków melisy
Przyrządzić sos: sok z cytryny wymieszać z solą, pieprzem i syropem klonowym, dodać oliwę. W średniej wielkości misce wymieszać wszystkie składniki. Pozwolić smakom się przegryźć i schłodzić przed podaniem.
Bardzo ciekawi mnie pierwszy przepis.
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję - tyle tylko, że na początku z nieco mniejszej porcji. ;)
Pozdrawiam!
Zaytoon, z mniejszej ilości pomidorów wyjdzie bardzo malutka porcyjka;) Mnie z kilograma pomidorów wyszło półtorej szklanki. W każdym razie, warto choć spróbować :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńoj zrobię na pewno, też lubię pomidory z dodatkiem cukru, wspaniale wydobywa ich smak!
OdpowiedzUsuńale kusza znowu tu , no strasznie
OdpowiedzUsuńKuszą i pewnie skuszą :DDD
A wiesz skarbie ja robię tez słodkie czasami pomidory , mam taki jeden prosty jak cep przepis z wegadzieciak co powoduje ,że w maju nawet pomidor smakuje dość ,dość znośnie
jak ktoś jest chętny popatrzeć to tu
http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=511
Zrób, Poki, zrób, będą Ci bardzo smakowały :)
OdpowiedzUsuńMargot, dzięki za linka. Na to, żeby pomidory polać miodem jak ogórki, nie wpadłam, a przecież to takie proste :) A świeży imbir bardzo pasowałby do tej sałatki z ananasem zamiast melisy. Też o nim myślałam, ale z melisą byłoby za dużo grzybów w barszcz:)
Jak już wspomniałam Quino, Twoja, nie znająca ograniczeń, fantazja kulinarna czasem mnie chyba przerasta. Moja babcia też słodziła pomidory i od tego czasu mam do tego bardzo sceptyczny stosunek. Ale może spróbuję niebawem i się przekonam - przynieś troszkę ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe obie propozycje....polaczenie pomidora z ananasem spoko...na cieplo do tej pory zajadalam, na surowo pewnie tez bym lyknela z przyjemnoscia...
OdpowiedzUsuńi wlasnie sobie przypomniala, ze kiedys, w czasach prawie upadajacej komuny, gdy juz banany byly dostepne, robilam (wowczas) egzotyczna salatke tzn pomidor z bananem i ostrym winegretem....
Bardzo ciekawe propozycje! O Matesha Masla nigdy wczesniej nie slyszalam, chetnie wiec sprobuje tego polaczenia. Salatka tez pysznie sie prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdezcnie!
Znów przysmaki do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńJa jestem z tych, którzy pomidory raczej solą - a przecież pomidor to owoc!
OdpowiedzUsuńintrygujące :) na słodko jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńQuinoa: dokładnie na to samo się zaczaiłam, przeglądając w lutym Arabesqe :)
OdpowiedzUsuńPomysł na pomidory z ananasem też ciekawy... spróbuję, może tylko zastąpię syrop klonowy miodem... pomarańczowym lub tujowym...
obydwie propozycje swietne!
OdpowiedzUsuńjak juz narobisz tych przetworow, to nie wlozyc jednego sloiczka do walizki :)
Lidko, pomidory słodziły moja babcia i mama, słodzi mąż i teściowa, ale jak widać w Twoim przypadku, to, że robiła coś babcia, nie jest gwarancją tego, że nam będzie smakowało. Stoję na stanowisku, że nie należy się do niczego zmuszać, szczególnie w kuchni :)
OdpowiedzUsuńMagdaleno, z czasów, o których piszesz, też pamiętam sałatki z bananem i nie są to dobre wspomnienia :D Myślę, że brakowało im tego ostrego winegretu, o którym wspominasz :D
Dziękuję, Beo! Matesha masla jest wspaniała, śmiało można od razu robić z większej ilości pomidorów. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Haniu, :)
Właśnie, Arven. I słodycz wspaniale podkreśla ich smak.
Dzięki, Paulo:)
Piniu, niestety nie mam tej książki, choć bardzo bym chciała mieć. Przeczuwam, że jest w niej znacznie więcej takich przepisów :)
Anuszko, oczywiście! Zrobimy wielką wymianę słoików :D
Matesha Masla-pycha, mi się pomidory rozgotowały i trochę bardziej jak gęsty sos wyszło , ale co tam , mam nawet jedno krzywe zdjęcie(nie posypałam sezamem przez to ,ze takie sosowe)
OdpowiedzUsuńU mnie do powtórzenia i to nie raz , to jak uda się mi jak trzeba to zrobię prawdziwą sesje zdjęciową i się pochwalę
A ja lubię pomidory tak i tak , hm takie sierpniowe pomidory z dobra solą na razowym chlebie poezja
Bardzo się cieszę, Alu, że smakowało :) Sierpniowe pomidory najlepsze - też bardzo je lubię na razowcu z cebulką :)
OdpowiedzUsuń