Gatta curry - curry z wałeczkami z mąki z ciecierzycy

Mąkę z ciecierzycy najczęściej wykorzystuję do zrobienia laddoopakory i kruchych ciasteczek.
Przepis na gatta curry znalazłam na blogu o kuchni indyjskiej. Tak mi się spodobał, że szybko uzupełniłam zapas mąki z ciecierzycy (można ją kupić przez Internet, w sklepach ze zdrową żywnością lub w Kuchniach Świata) i zabrałam się do gotowania. Pod podanym linkiem możecie zobaczyć, jak gatta curry przygotowuje sama mistrzyni. Wałeczki nie są zbyt fotogeniczne ;-), ale potrawa jest niebywale pyszna - polecam! Cała nasza trójka miała ochotę wylizać miseczki, a mięsożerny mąż wziął dokładkę. Przy tym jest to danie bardzo oryginalne, proste i, wbrew długawemu opisowi wykonania, wcale niepracochłonne. Przypraw jest dużo, jak to w kuchni indyjskiej, ale pozostałych składników tylko kilka - mąka z ciecierzycy, cebula, koncentrat pomidorowy i łyżka jogurtu (w wersji wegańskiej z powodzeniem można go zastąpić mlekiem kokosowym).
Jest to przepis typowy dla Radżastanu, gdzie, ze względu na brak wody, trudno o warzywa. Gatta curry często wchodzi w skład thali - zestawu dań (najczęściej wegetariańskich) serwowanych w miseczkach na tacy lub liściu bananowca.
Gatta curry
na wałeczki z mąki z ciecierzycy:
200 g mąki z ciecierzycy
1 łyżka mieszanki przypraw curry albo 1 łyżeczka garam masala (pewnie popełniłam świętokradztwo, ale sypnęłam i to, i to ;-)
kilka nasion kuminu
2-3 szczypty kurkumy
1/2 łyżeczki ostrej papryki
1 łyżeczka soli
1 szczypta asafetydy (nie jest konieczna, w oryginalnym przepisie jej nie ma, tak samo jak papryki)
2 szczypty proszku do pieczenia
1 łyżka oleju
50 ml wody (dodałam ciut więcej)
liście kolendry lub naci pietruszki (nie miałam, więc nie dodałam)

Mąkę z ciecierzycy wsypać do miski, dodać liście kolendry (lub pietruszki) oraz przyprawy i dokładnie wymieszać. Wlać olej, jeszcze raz wymieszać i stopniowo dodawać wodę - mieszać, aż powstanie twardawe i suche ciasto. Ciasto podzielić na trzy części i dłońmi posmarowanymi olejem uformować z każdej części w miarę równy wałeczek.
Zanurzyć wałki we wrzątku i gotować przez 15 minut, a wodę z gotowania zachować. Ugotowane wałeczki wyjąć i pokroić w równe plastry (gdy domownicy ujrzeli wałeczki tuż po wyjęciu ich z wody i dowiedzieli się, że będą je jedli na obiad, pomyśleli, że to primaaprilisowy żart - są wyjątkowo niewyględne ;D

na sos:
2 łyżki oleju
2 drobno posiekane duże cebule
1 łyżeczka czarnej gorczycy (do kupienia w sklepach zielarskich)
2-3 szczypty kurkumy
2 starte na tarce ząbki czosnku
kawałek startego na tarce świeżego imbiru
1 łyżka mieszanki curry lub, jeśli ktoś woli, 1 łyżeczka garam masala
2 czubate łyżki koncentratu pomidorowego (w oryginalnym przepisie jest mniej)
1 łyżka jogurtu lub mleka kokosowego

Na rozgrzanej oliwie smażyć cebulę i gorczycę. Gdy cebula się przyrumieni, dodać czosnek, imbir, kurkumę, mieszankę przypraw curry (lub garam masala), koncentrat pomidorowy i trochę wody z gotowania wałeczków. Gotować 5 minut. Dodać jogurt, 300 ml wody z gotowania wałeczków i gotować dalsze 5 minut na dużym ogniu pod przykryciem. Wrzucić pokrojone wałeczki z ciecierzycy i gotować jeszcze 2-3 minuty na średnim ogniu. Podawać na przykład z czapati.

Smacznego!

Komentarze

  1. Brzmi i wygląda fantastycznie. Trochę się obawiam tego proszku do pieczenia, choć jest go malutko... No nic, chyba kiedyś zaryzykuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany, zrobiłam się taaaaka głodna:) Brzmi pysznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie bardzo fotogeniczne i apetyczne, mlask mlask :]

    OdpowiedzUsuń
  4. To jeszcze podaj przepis na czapati i będzie pełnia szczęścia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dla mnie też mniam , mniam
    ach jak ja lubię twoje potrawy

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że trochę u nas pobędziesz, bo będziesz miała bardzo dużo rzeczy do ugotowania :)

    Ściskamy całą rodzinę świątecznie i imieninowo :*

    OdpowiedzUsuń
  7. No no... brzmi smakowicie :) Wałeczki z mąki pewnie odpuszczę na rzecz ciecierzycy samej w sobie, ale sos... zapowiada się wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  8. jakbym się u ciebie stołował, to mógłbym uwierzyć, że skłonny byłbym przejść na wegetarianizm :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny przepis! Muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. przepyszne
    http://www.cincin.cc/index.php?s=&showtopic=30953&view=findpost&p=968304

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo się cieszę, Margot, że Ci smakowały:)

    OdpowiedzUsuń
  12. is this a food from India ( Asia )

    OdpowiedzUsuń
  13. Przecież to jest przepaskudne! Wałki gotowały się chyba z 2h i dalej były twarde... o smaku już nie wspomnę. Rzadko się zdarza, żebym całe danie, nad którym się tyle doktoryzowałam, wylądowało w koszu :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciszka (kiszka) kaszubska

Curry z czerwonej soczewicy

Płatki ryżowe po indyjsku na śniadanie