Tofu z groszkiem i bazylią
Właściwie chciałam zrobić zielone kulki z tofu i groszku, ale wyszła pasta :)
Tofu z groszkiem i bazylią
180 g wędzonego tofu
200 g ugotowanego (3-5 minut) na parze mrożonego groszku
1 pęczek bazylii
1 starty na tarce ząbek czosnku
kilka drobno posiekanych suszonych pomidorów
pół pęczka natki pietruszki
pół pęczka drobno posiekanego szczypiorku
1-2 łyżki soku z cytryny
sól i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
2-3 łyżki dobrej oliwy - dzięki niej pasta będzie gładsza, bardziej kremowa, ale ten dodatek nie jest konieczny
Tofu starannie osuszyć papierowym ręcznikiem i przełożyć do średniej wielkości miski. Dodać wystudzony groszek, bazylię, nać pietruszki, czosnek i całość zmiksować. Dodać resztę składników, wymieszać i doprawić do smaku.
Pasta jest lekka i bardzo smaczna, zawiera dużo białka i żelaza.
Tofu z groszkiem i bazylią
180 g wędzonego tofu
200 g ugotowanego (3-5 minut) na parze mrożonego groszku
1 pęczek bazylii
1 starty na tarce ząbek czosnku
kilka drobno posiekanych suszonych pomidorów
pół pęczka natki pietruszki
pół pęczka drobno posiekanego szczypiorku
1-2 łyżki soku z cytryny
sól i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
2-3 łyżki dobrej oliwy - dzięki niej pasta będzie gładsza, bardziej kremowa, ale ten dodatek nie jest konieczny
Tofu starannie osuszyć papierowym ręcznikiem i przełożyć do średniej wielkości miski. Dodać wystudzony groszek, bazylię, nać pietruszki, czosnek i całość zmiksować. Dodać resztę składników, wymieszać i doprawić do smaku.
Pasta jest lekka i bardzo smaczna, zawiera dużo białka i żelaza.
Żelaza zawierałaby jeszcze więcej gdyby to był suszony, zielony groszek ;)
OdpowiedzUsuńFajna bardzo!
O, tak!!!
OdpowiedzUsuńTo musi byc wyborne, szczególnie te suszone pomidory i rzeczywiście sporo tam żelaza, szczególnie ta pietruszka. Mmm... Skąd bierzesz takie świetne pomysły? Za każdym razem gdy golądam Twojego bloga nie mogę się wprost nadziwić.
OdpowiedzUsuńo tak pomysły to koleżanka ma niezwykłe i pyszne
OdpowiedzUsuńU mnie na Wielkanoc na śniadanie jest domowy chleb , domowe wege pasztety i pasty i chyba jedna to będzie ta
Quinoa, mogę z Tobą zamieszkać? ;)
OdpowiedzUsuńAnuszko, za to mrożony ma lżejszą konsystencję :)
OdpowiedzUsuńDzięki, dziewczyny:)
Xvegeliciouxs - wymyślanie przepisów to moja ulubiona forma lenistwa i w ogóle całkiem duży bzik :)
Cieszę się, Margot.
Wegetarianko, pewnie, że możesz - to byłby układ idealny. Wreszcie nikt by mi nie mówił, że było pyszne, ale jednego brakowało - mięsa ;D
Obledny kolor! Sklad z reszta tez ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdezcnie i zycze pogodnych Swiat, w takim wlasnie wiosennym kolorze :)
fajny pomysł na tofu;) i ten kolorek..zgłodniałam;]
OdpowiedzUsuń