Najprostsza wegańska pasta z bobu
300 g ugotowanego i obranego z łupinek bobu
1 duża cebula podsmażona na odrobinie oleju
oliwa lub ulubiony olej tłoczony na zimno
natka pietruszki, bazylia
sól, pieprz, ewentualnie sok z cytryny, kminek lub uprażony kumin do smaku
Wszystkie składniki zmiksować do pożądanej konsystencji - ja lubię, gdy część bobu jest w kawałkach - doprawić do smaku, zajadać na pajdzie razowego chleba z plastrem pomidora, małosolnego ogórka albo upieczonej papryki.
To jedna z najlepszych past wegańskich, zamiast bobu można dać dowolne ugotowane na parze lub upieczone warzywa. Nie potrzeba żadnych wyszukanych składników, żeby pasta pasta była pyszna, a jej konsystencja kremowa. W zależności od upodobań można dodać więcej lub mniej oleju albo odrobinę wody z gotowania.
O Kasz Prodzekt wrocila :) Nareszcie!
OdpowiedzUsuńbardzo lubie takie najprostrze :)
OdpowiedzUsuńAhoj, dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńPo tak długiej przerwie miałam nawet pewne trudności z przypomnieniem sobie hasła.
Mam nadzieję, że blog niedługo zacznie nadawać z nowej kuchni, ale że przed nami jeszcze uroki przeprowadzki, więc na razie wpisy będą się pojawiały raczej rzadko:)
Dobra niech bedzie :)
OdpowiedzUsuńfajne!
OdpowiedzUsuń