Sałatka z ciecierzycy z ajwarem i harissą

Strączkowce w sałatkach najlepiej smakują w towarzystwie soczystych warzyw. Na przednówku, zamiast papryki, bakłażana i pomidorów, które osiągają astronomiczne ceny i często pozbawione są smaku, można wykorzystać ajwar, dzięki któremu sałatka będzie wilgotna i aromatyczna. Dodałam też swoją ulubioną harissę, która bardzo przyjemnie podkręca ostrość. Sałatka ma wyrazisty, bardzo wytrawny smak.

  
Sałatka z ciecierzycy z ajwarem i harissą (dla 4-6 osób)
200 g namoczonej na noc i ugotowanej następnego dnia ciecierzycy (tym razem wykorzystałam 100 g ciecierzycy i 100 g fasoli czarne oczko, ale z samą ciecierzycą sałatka jest smaczniejsza)
2 małe, posiekane i zeszklone na 1 łyżce oleju cebule
3-4 pokrojone w kostkę ogórki kiszone lub konserwowe
5-6 kawałków pokrojonej w kostkę marynowanej papryki
duża garść oliwek (lubię kalamatę) pokrojonych na mniejsze kawałki
dwie czubate łyżeczki kaparów
duża garść posiekanych liści bazylii
duża garść posiekanej natki pietruszki
sos:
pół małego słoika ajwaru (około 100 ml)
1 czubata łyżeczka harissy (uwaga, ostre!) albo sambal oelek
1 mały słoiczek (80 g) koncentratu pomidorowego
4-5 łyżek oliwy
można też dodać 1 starty ząbek czosnku
sól, cukier i świeżo zmielony pieprz do smaku


W misce wymieszać wszystkie składniki sosu, spróbować i doprawić. Dodać resztę składników, wymieszać i odczekać kilka godzin przed podaniem, by smaki się "przegryzły".

PS. Czy mandarynki nie są śliczne? Ten zadziorny kaczorek mieszka na warszawskim Moczydle. Moje dziecko twierdzi, że jego rude ramieniowe lotki wyglądają jak szynka szwarcwaldzka ;)


Zwróciliście kiedyś uwagę, jakie łyski mają niezwykłe stopy?


Komentarze

  1. Witaj! dopiero od kilku dni wiem o tym blogu, będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jswm, to ja, Miszam :D Strasznie się cieszę, że Cię widzę :) Moc serdecznych pozdrowień dla całej rodziny :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie wiem,że to Ty i bardzo się cieszę :)) buziaki dla Twoich !

    OdpowiedzUsuń
  4. A mój ajvar już cały zjedzony i nie został ani jeden słoiczek :( ale powiem Ci że wczesną zimą robiłam kilka razy taką sałatkę z najróżniejszymi strączkowymi i ajwarem do pracy i to był wyborny kop energetyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Duzo uzywasz tego ajvaru a u mnie w kuchni jakos nie gosci. Juz jakis czas temu obiecalam sobie, ze kupie jak u Ciebie widzialam, a pozniej z glowy mi wypadlo. Przypominaj czesciej:-) A salatke chetnie zjadlabym z tym pysznym dodatkiem, tylko musialabym cos zrobic z ta papryka, bo nie lubie na octowo.

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam ajwar, fajny pomysł z wykorzystaniem, do sałatki! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak pięknie wygląda ta sałatka! Ja nigdy ajwaru nie próbowałam. Jestem ciekawa go.
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda niesamowicie apetycznie! Mam słoiczek ajvaru - więc zrobię na pewno!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszności! Uwielbiam ajvar więc na pewno wypróbuję, zwłaszcza, że mam jeszcze sporo harissy przywiezionej w prezencie z Turcji i często o niej zapominam. Możesz o niej częściej przypominać, bo w przeciwnym razie zostanę z tym kilogramem harissy do końca życia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O jadłam jadłam!!!
    :)))
    Była PYSZNA!!!!!

    :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mogę znaleźć przepisu na tą sałatkę z curry :(
    :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam serdecznie :)

    Tili, prawda, że ajwar w sałatkach wspaniale się sprawdza? Można go wykorzystać na mnóstwo sposobów, choć mnie i tak najbardziej smakuje po prostu z twarogiem :)

    Thiesso, zamiast marynowanej papryki możesz dodać upieczoną. Czasem mam wrażenie, że o ajwarze i harissie przypominam na blogu zbyt często ;)

    Dzięki, Poki! :)

    Majano, spróbuj koniecznie - warto! :)

    Anno-Mario, w takim razie do dzieła :) Mam nadzieję, że sałatka spełni Twoje oczekiwania :)

    Marta, a mówią że od przybytku głowa nie boli ;) Nawet będąc uzależnioną od harissy miałabym problem z uporaniem się z całym kilogramem :) Imponująca ilość. Ciekawa jestem, czy jest tak ostra, jak ta kupna w tubkach.

    Polciu :))) Sałatka z curry jest tu:
    http://kaszaprodzekt.blogspot.com/2011/03/cytrynowa-saatka-z-orkiszu-i-kukurydzy.html
    Do tej, którą jadałaś, nie dodałam skórki z cytryny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję!!!!!!!!!! :)))))))))))))))))))
    Zrobię na parapetówkę :D Mogę? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polciu, pewnie, że możesz! Wszystko możesz :)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciszka (kiszka) kaszubska

Curry z czerwonej soczewicy

Płatki ryżowe po indyjsku na śniadanie