Ciecierzyca z aioli na ciepło

Pomysł na tę sałatkę zaczerpnęłam ze wspomnianej już przy okazji makaronu z kalafiorem książki Deborah Madison "Vegetarian cooking for everyone". Smak tym razem także mnie zachwycił. Gorąca ciecierzyca tworzy fantastyczne duo z kremowym, rozpływającym się aioli. Sałatka nadaje się zarówno na imprezę (wtedy można przed samym podaniem podgrzać ciecierzycę i wymieszać ze zrobionym wcześniej sosem, przechowywanym w lodówce), jak i na obiad - na przykład do ryżu. Jeśli nie robiliście jeszcze aioli,  macie okazję wypróbować ten pyszny sos. Świetnie pasuje do wszystkich gotowanych i pieczonych warzyw oraz nasion roślin strączkowych.
Ciecierzyca z aioli na ciepło (dla 4-6 osób)
200 g namoczonej na noc ciecierzycy
2 liście laurowe
po 2 ziarenka ziela angielskiego i pieprzu
3-4 ząbki czosnku
1/3 łyżeczki soli
4-5 łyżek delikatnej oliwy lub oleju
1 żółtko
1/3 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
1/3 płatków chili
sok z 1/3 cytryny
ewentualnie szczypta cukru
pół pęczka posiekanej natki pietruszki


Przyrządzić sos. Z czosnku odrzucić kiełki (są ciężkostrawne), włożyć do moździerza, wsypać sól i utłuc na gładką pastę. Dodać 1 łyżkę oliwy i ucierać, aż do uzyskania jednolitej masy, po czym dodać żółtko, a gdy połączy się z resztą składników, stopniowo dodawać pozostałą oliwę. Pod koniec dodać pieprz i płatki chili - spróbować, czy nie trzeba doprawić (ja dodaję szczyptę cukru), oraz sok z cytryny. Ucierać, aż składniki utworzą gładką emulsję. Wymieszać z posiekaną natką pietruszki.
Ciecierzycę wypłukać, zalać nową wodą, dodać liście laurowe oraz pieprz i ziele angielskie i gotować na małym ogniu do miękkości, 45-50 minut. Odlać, wyjąć przyprawy. Gorącą ciecierzycę wymieszać z sosem i od razu podawać. Pyszne!

Komentarze

  1. fajne masz te książki , fajne masz z nich przepisy i fajnie ,że się nimi dzielisz z innymi ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne bardzo. Chetnie zrobie bo zarowno ciecierzyca jak i aioli bardzo lubimy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż jęknęłam. Kiedy ja to wszystko zrobię?

    OdpowiedzUsuń
  4. brzmi bardzo fajnie i smacznie, kolejny przepis do zapisania i wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za wszystkie komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Kochana u Pani zawsze smacznie i oryginalnie!
    Nie lubię mieć zaległości w czytaniu Twoich wpisów. Nie lubię i już!
    Planuję przyjazd do Warszawy po nowym roku może w końcu się uda!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Az mnie zal sciska, ze na dzis zaplanowalam curry z ciecierzycy. Bede musiala dokupic i sprobowac ten przepis, bo wszystkie nowosci ciecierzycowe kusza mnie wielce. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Polciu, ja na Ciebie ZAWSZE czekam :) Musi się (w końcu kiedyś ;) udać!

    Połączenie aioli z gorącą ciecierzycą jest naprawdę świetne. Ale jeśli ciecierzyca wystygnie, też nic się nie stanie - wtedy dodaję marynowaną paprykę, kapary, bazylię i oliwki i też jest pysznie. Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciszka (kiszka) kaszubska

Curry z czerwonej soczewicy

Płatki ryżowe po indyjsku na śniadanie