Tofu w sosie z masła orzechowego
Udało mi się wreszcie kupić kecap manis - bardzo gęsty i słodki (dzięki dodatkowi cukru palmowego) indonezyjski sos sojowy o lekkim anyżowym posmaku. Pyszny! Można go zrobić samemu, mieszając melasę z sosem sojowym w równych proporcjach. Oczywiście, jeśli ma się melasę ;D Zamiast melasy można też dodać miód lub syrop klonowy, ostatecznie nawet cukier trzcinowy. To jedno z najsmaczniejszych dań z tofu, jakie jadłam. Proporcje składników sosu dopasujcie do własnych upodobań. Bardzo, bardzo pyszne.
Tofu w sosie z masła orzechowego (porcja dla 3 osób)
1 kostka (180 g) naturalnego tofu dokładnie odciśniętego z wody w papierowym ręczniku
2-3 łyżki słodkiego sosu sojowego (kecap manis)
4-5 łyżek sosu sojowego
kawałek startego świeżego imbiru (mniej więcej wielkości kciuka)
kilka kropli tabasco
sok z 1/2 - 3/4 cytryny
2 łyżki oleju
1 posiekana cebula
1 czerwona papryka, pozbawiona gniazd nasiennych i posiekana
2-3 łyżki masła z orzeszków ziemnych (niesłodzonego)
uprażony na suchej patelni sezam
szczypiorek do posypania
makaron ryżowy lub makaron soba albo ryż
W miseczce wymieszać kecap manis, sos sojowy, imbir, tabasco oraz sok z cytryny. Spróbować. Na tym etapie wyregulujcie smaki słodki, słony, kwaśny i ostry, dodając, w zależności od osobistych upodobań, więcej słodkiego sosu sojowego, zwykłego sosu sojowego, tabasco lub soku z cytryny (zacznijcie od mniejszej ilości soku). Do marynaty włóżcie pokrojone w kostkę tofu i zostawcie je w niej na 2-3 h. Po tym czasie wyjmijcie tofu z marynaty (marynatę zachowajcie!) i mocno obsmażcie na 1 łyżce oleju. Zdejmijcie tofu z patelni.
Na patelnię wlejcie pozostałą 1 łyżkę oleju, smażcie na niej cebulę i paprykę, aż papryka się lekko przyrumieni. Wlejcie marynatę spod tofu, dodajcie masło orzechowe (w razie potrzeby też trochę wody), wymieszajcie dobrze. Dodajcie usmażone tofu. Smażcie, aż sos zgęstnieje (trwa to dosłownie chwilę). Podawajcie z makaronem lub ryżem, posypane sezamem i szczypiorkiem.
W poprzednim odcinku była pasta z tofu o smaku śródziemnomorskim ;). Też pyszna.
wow! brzmi świetnie! a ja się ostatnio zastanawiałam co by tu zrobić z makaronem soba...
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Aaa jak Ty coś wstawisz to człowiekowi aż kiszki marsza grają!
OdpowiedzUsuńTeraz mi smutno bo zjadłam tylko jajecznicę na pieczarkach :(
o tak, zdecydownie musi byc smaczne to danie - bardzo lubie polaczenie kecap manis i masla orzechowego:)
OdpowiedzUsuńfajne, jak zwykle! :)
OdpowiedzUsuńHah! a ja o melasie i sosie sojowym myślałam właśnie, tylko nie sądziłam, że to stosowalne ;) Ten anyżowy posmak skąd się bierze?
OdpowiedzUsuńKobito ty mnie zapracujesz?! wymiotło mi tofu - w markecie był koło domu ,ale teraz nie ma , w delikatesach nie ma , dostawca na studia wraca za pół miesiąca , a ja chce już:P . Gospodarna narzeczona podała super domowe przepisy na tofu -to rękawy zakasam , soję namoczę i będę robić :DDD
OdpowiedzUsuńAle takiego przepisu nie przepuszczę od samego czytania głodna się robię ,a jak spojrzę na zdjęcie to podwójnie głodna
sos sojowy mam , melasę też mam tylko jaki anyż dać i ile -gwiazdkowy czy rodzimy?
Ja robiłam podobną marynatę z sosów sojowych: jasnego i ciemnego, miodu, imbiru, czosnku i soku z cytryny. Użyłam jej do zamarynowania młodych cukiń, a następnie dusiłam na patelni, potem dodałam paprykę czerwoną i makaron sojowy posypałam prażonym sezamem.
OdpowiedzUsuńJeżeli Twoje danie smakowało podobnie (a myślę, że tak, w sensie pomijając aromat pochodzący z masła orzechowego), to jest na pewno bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo pyszne:D
Pozdrawiam:))))
A i Ala się jeszcze pyta co to za sałatkę robisz do słoika , -jak Quinoamatorka pisze ,że ona najlepsza na świecie to Ale ciekawość prawie już zjadła:P jaka , jaka?????
OdpowiedzUsuńWeganko, bardzo proszę! Na Kaszy znajdziesz jeszcze dwa przepisy z użyciem soby:
OdpowiedzUsuńhttp://kaszaprodzekt.blogspot.com/#uds-search-results
Polciu, i kto to mówi??? A jajecznica na pieczarkach to niby zła jest? ;P
Magdo, ja też przypuszczałam, że to połączenie będzie mi bardzo smakowało i nie pomyliłam się :)
Poki, dzięki :)
Wegetarianko, od anyżu gwiazdkowego. A połączenie melasy z sosem sojowym jest ge-nial-ne.
Alu, a robiłaś już kiedyś sama tofu? Roboty może niezbyt z tym dużo, za to strasznie dużo garów do mycia i wody do zużycia. Mnie się garnek przypala i choć takie własne tofu lepsze, to ja jednak się więcej na własną produkcję nie skuszę. No ale jak się nie ma gdzie kupić, to rzeczywiście to jedyne wyjście;) Cenowo wychodzi podobnie do kupnego (zależy oczywiście, od ceny soi). A co do tej sałatki, to jest taki klasyczny przepis na sałatkę warzywną z papryki, ogórków, selera i cebuli. Ale nigdy lepszej nie jadłam i jestem w stanie sama zjeść wszystko :)Muszę tylko zapytać teściową, czy się zgodzi na rozpowszechnianie tego przepisu ;) Alu - anyż gwiazdkowy.
Arbuzowe Daiquiri, wiesz, ta cukinia to wspaniała myśl! To musiało być pyszne - na pewno wypróbuję, dziękuję za pomysł:)Pozdrawiam serdecznie :)
o, już od jakiegoś czasu mam na oku tofu z masłem fistaszkowym, tylko upewniłaś mnie w moim przeświadczeniu, że to pyszne musi być :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
to fakt z tym myciem ,ale teraz mam nawet takie chemiczne odczynniki do tofu , szkoda nie zrobić, ba nawet zamówiłam sobie czarną soję z niej tofu wygląda kosmicznie, Wegetarinka mi link podesłała robi się jak z białej
OdpowiedzUsuńchcesz zobaczyć ?
anyż gwiazdkowy mam
E , to ja trzymam kciuki ,żeby teściowa się zgodziła na rozpowszechnienie przepisu :)
p.s dostawca jutro jedzie do Gdańska i zgodził się mi kupić po dwa tofu naturalne i dwa wędzone-wiadomość z ostatniej chwili z skype
Gwiazdko, spróbuj koniecznie, ale dodaj też sos sojowy, jakiś słodki składnik, kwaśny i ostry, żeby był komplet smaków :)
OdpowiedzUsuńAlu, nieeee no, jak masz odczynniki i w dodatku to ma być tofu z czarnej soi, to nie ma o czym mówić - po prostu MUSISZ zrobić :) Poproszę o ten link :)
A jeszcze wracając do sałatki, to zapomniałam o najważniejszym, to jest sałatka z octem, taka słodko-kwaśna na zimę, wiesz.
oto te linki
OdpowiedzUsuńhttp://www.foodchannel.com/stories/1409-black-soybeans-black-tofu-better-for-you
i
http://affectioknit.blogspot.com/2010/04/black-soybeans-soy-milk-black-tofu.html
soja powinna na dniach być , ta czarna :PPP, biała mam
ale może dziecko mi 4 jutro sztabki przywiezie , o ile nie zapomni ,ze Cioci obiecało :DDD
Dzięki, obejrzę jutro. Fajnego masz umyślnego :)
OdpowiedzUsuńcholpika, wyjechałam na niecałe 2 tygodnie a tu 10293 rzeczy do zrobienia się pojawiło :) takie tofu - obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńWłaśnie odkrywam Twój blog i jego niezwykle smaki - bardzo mi się u Ciebie podoba :) Będę wpadać częściej, tym bardziej na takie tofu z sobą :)
OdpowiedzUsuńHooop hoop, Olgo. Miło Cię widzieć :) Rozumiem, że już jesteś w kraju - czekam na relację z podróży :)
OdpowiedzUsuńWitaj, Tilinaro:) Miło mi, że Ci się u mnie podoba. Zapraszam nie tylko na tofu :)
Bedzie jutro robione. Wszystkie skladniki mam w domu, bo to dosc podstawowy jak na mnie zestaw.
OdpowiedzUsuńFajnie :) Domyślam się, że u Ciebie to podstawowy zestaw składników :D
OdpowiedzUsuńo matko! ale to musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńMelduje, ze zrobione i zjedzone. Rodzina tez skarmiona. Fajne danie, takie wciagajace.
OdpowiedzUsuń