Ciasteczka z masłem migdałowym i śmieciuchy w dwóch odsłonach

Jak powiedziałam, tak nie zrobiłam, czyli wbrew wcześniejszym zapowiedziom, wykorzystałam masło migdałowe do zrobienia ciasteczek. Ciasteczka są chrupiące i bardzo smaczne, choć nieco twarde (mówiąc bez ogródek - bardzo twarde), ale przecież wystarczy zamienić wadę w zaletę: zatem wprawdzie ciasteczka nie rozpływają się w ustach, za to wspaniale chrupią. Kiedyś widziałam przepis na ciasteczka migdałowe nazywane stuletnimi (w przepisie było masło, przez co musiały być bardziej kruche), w takim razie te prezentowane przeze mnie śmiało mogłyby się nazywać antycznymi albo starożytnymi ;) Ciasteczka z masła migdałowego 150 g mąki pszennej 120 g masła migdałowego 1 opakowanie cukru wanilinowego 40 g cukru pudru trochę zimnej wody Wszystkie składniki zagnieść (dodając trochę wody, jeśli zajdzie potrzeba), rozwałkować na blacie posypanym mąką i wycinać foremką niewielkie ciasteczka. Piec kilkanaście minut w piekarniku nagrzanym do 180C uważając, żeby się zanadto nie przyrumieniły...