Czekoladowo-kokosowe wegańskie babeczki
Jednak będę gruba. W ciągu dwóch tygodni upiekłam słynne black-bottom cupcakes według przepisu Davida Lebovitza cztery razy i powoli opuszcza mnie odwaga, by wchodzić na wagę ;) Nawet nie o to chodzi, że babeczki są kaloryczne, przecież wszystko jest dla ludzi!, ale o to, że tak mi smakują, że zjadam ich nieprzyzwoite ilości.
Oryginalny przepis na czekoladowe ciasto nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego, a wczoraj zrobiłam też wegańską kokosową wersję nadzienia, którą uważam za całkiem udaną i dzisiaj Wam ją prezentuję.
Czekoladowo-kokosowe babeczki (18 małych babeczek lub 12 większych)
wg przepisu na Black-bottom cupcakes Davida Lebovitza
składniki suche:
220 g mąki pszennej
200 g brązowego cukru trzcinowego
5 łyżek kakao (daję bardzo czubate)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
składniki mokre:
250 ml wody
75 ml (1/3 szklanki) oleju
1 łyżka octu winnego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Składniki suche wymieszać w jednej misce, mokre w drugiej, po czym dokładnie wymieszać wszystko razem. Ma nie być grudek, to nie mufinki!
Nakładać po dwie łyżki masy czekoladowej do wysmarowanych olejem lub wyłożonych papilotkami foremek.
Na wierzch nałożyć po dwie łyżeczki wegańskiego nadzienia kokosowego lub masy z serka kremowego.
Piec 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180C.
Wegańskie nadzienie kokosowe (bawię się, wykorzystując ten przepis Asi)
3/4 szklanki naturalnego kleiku ryżowego (suchego)
1/2 szklanki wiórków kokosowych
duża szczypta soli
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
3 łyżki cukru pudru
1-2 łyżki soku z cytryny
ok. 3/4 szklanki mleka roślinnego
3 łyżki oleju
Kleik ryżowy, wiórki, sól, ekstrakt i puder zalać mlekiem w takiej ilości, by otrzymać bardzo gęstą masę. Odstawić na chwilę, po czym dodać olej i sok z cytryny i bardzo dokładnie zmiksować blenderem na puszysty krem gęstości śmietany. W razie potrzeby dodać więcej kleiku lub wody, masa ma być gęsta! Nakładać na ciasto czekoladowe i piec jak opisałam wyżej.
Gdyby ktoś chciał przepis na masę serową, oto on:
Masa serowa:
400 g serka kremowego (używam serka Twój Smak)
1 żółtko (można dodać całe jajko)
1/3 szklanki pudru
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać łyżką, nie mikserem!, nakładać na ciasto czekoladowe i piec jak opisałam wyżej.
Smacznego!
Oryginalny przepis na czekoladowe ciasto nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego, a wczoraj zrobiłam też wegańską kokosową wersję nadzienia, którą uważam za całkiem udaną i dzisiaj Wam ją prezentuję.
Czekoladowo-kokosowe babeczki (18 małych babeczek lub 12 większych)
wg przepisu na Black-bottom cupcakes Davida Lebovitza
składniki suche:
220 g mąki pszennej
200 g brązowego cukru trzcinowego
5 łyżek kakao (daję bardzo czubate)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
składniki mokre:
250 ml wody
75 ml (1/3 szklanki) oleju
1 łyżka octu winnego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Składniki suche wymieszać w jednej misce, mokre w drugiej, po czym dokładnie wymieszać wszystko razem. Ma nie być grudek, to nie mufinki!
Nakładać po dwie łyżki masy czekoladowej do wysmarowanych olejem lub wyłożonych papilotkami foremek.
Na wierzch nałożyć po dwie łyżeczki wegańskiego nadzienia kokosowego lub masy z serka kremowego.
Piec 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180C.
Wegańskie nadzienie kokosowe (bawię się, wykorzystując ten przepis Asi)
3/4 szklanki naturalnego kleiku ryżowego (suchego)
1/2 szklanki wiórków kokosowych
duża szczypta soli
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
3 łyżki cukru pudru
1-2 łyżki soku z cytryny
ok. 3/4 szklanki mleka roślinnego
3 łyżki oleju
Kleik ryżowy, wiórki, sól, ekstrakt i puder zalać mlekiem w takiej ilości, by otrzymać bardzo gęstą masę. Odstawić na chwilę, po czym dodać olej i sok z cytryny i bardzo dokładnie zmiksować blenderem na puszysty krem gęstości śmietany. W razie potrzeby dodać więcej kleiku lub wody, masa ma być gęsta! Nakładać na ciasto czekoladowe i piec jak opisałam wyżej.
Gdyby ktoś chciał przepis na masę serową, oto on:
Masa serowa:
400 g serka kremowego (używam serka Twój Smak)
1 żółtko (można dodać całe jajko)
1/3 szklanki pudru
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać łyżką, nie mikserem!, nakładać na ciasto czekoladowe i piec jak opisałam wyżej.
Smacznego!
jeju, muszą być pyszne, zamierzam wkrótce przetestować :))
OdpowiedzUsuńno nie wiem , czy zrobię... skoro takie niebezpieczne ;)
OdpowiedzUsuńAvko, naprawdę są, więc śmiało testuj i napisz, czy Tobie też tak smakowały jak mnie :)
OdpowiedzUsuńJswm, mając taką dużą rodzinę pewnie załapiesz się najwyżej na 1 - 2 sztuki :) Ale, choć babeczki są naprawdę niebezpieczne (dla bioder ;), robi je się błyskawicznie z łatwo dostępnych składników. Wypróbuj wersję z serem, żebyś wiedziała o czym piszę ;D Uściski!
czuję się bardzo zachęcona :D
Usuń:) Przy okazji można uzupełnić poziom magnezu, kakao też wpływa na wydzielanie serotoniny ;-P Ja właśnie studzę się kolejną partię...
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie :) Wcale się nie dziwię, że zwariowałaś na ich punkcie ;)
OdpowiedzUsuńOjacię... Zrobię, zrobię, zrobię!!! Chyba mam wszystkie składniki, oprócz cukru i kleiku.
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę pysznie :)
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają świetnie. Uwielbiam kokos,a w takiej wersji to już mi ślinka na ich widok cieknie :) Mam rylko pytanie, czy do tego przepisu mogłabym zamiast kleiku ryżowego użyć płatków ryżowych? Mam ich dość sporo i szukam pomysłu, jak je wykorzystać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMario Szczęśliwego Nowego 2015 Roku *
OdpowiedzUsuń